0
vamamama 1 maja 2013 22:59
Ograniczam się do mocno okrojonej fotorelacji gdyż nie mam czasu na pisanie, postaram się regularnie wrzucać info i nowe zdjęcia na bloga więc jesli ktoś ma ochotę to zapraszam.
Skorzystałam z promocji Madrid-Buenos Aires powrót Lima-Londyn. Prawie 6 tygodni, Buenos - Lima autobusem, zahaczyłysmy po drodze o Chile w tym pustynia Atacama - moje ulubione miejsce z tej wyprawy. Noclegi - 8 w autobusie / samolocie, 10 w hostelu, 27- couchsurfing. Koszta całej wyprawy cięzko mi oszacować, na autobusy wydałam ok1200 zł w tym Buenos Aires - Mendoza to prawie 350 zł.
Ulubione miejsce - Chile. Podróżowałam z 4letnią córką.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (13)

radar 1 maja 2013 23:30 Odpowiedz
Dziewczyny!Szacun, szczególnie dla mamy:)Nigdy nie komentowałem żadnych relacji z podróży ale teraz mi szczena opadła.Ameryka Południowa z czterolatkiem - szczyt szczytów.Jesteście moimi idolami.Pozdrawiam
vamamama 1 maja 2013 23:34 Odpowiedz
czterolatką;) dzięki.
kremowka 2 maja 2013 00:08 Odpowiedz
Robisz niesamowite zdjęcia ! Coś pięknego ! :)
m3lm4k 2 maja 2013 00:09 Odpowiedz
Swietne zdjecia i przygoda. Gratuluje tripu!
klapio 2 maja 2013 00:51 Odpowiedz
Bdb fotografie. Jaki analog z jakim szkiełkiem oraz jaki film włożony ?
vamamama 2 maja 2013 08:41 Odpowiedz
Analog f80 + nikkor 35mm 2.0 , film agf ultra 100 przeterminowana o jakies 10 lat;
nika71 2 maja 2013 08:50 Odpowiedz
vamamama napisał:Analog f80 + nikkor 35mm 2.0 , film agf ultra 100 przeterminowana o jakies 10 lat;Zdjęcia prześwietne
panrobo 2 maja 2013 10:26 Odpowiedz
Hej,mam wylot do Peru zaplanowany na 7 maja, jednak ciągle się waham. Chodzi o bezpieczeństwo w dużej mierze - wnioskuję, że nie miałyście żadnych istotnych problemów? Jak oceniasz Peru w świetle innych odwiedzonych państw? Jesteś płynna w hiszpańskim?Zdjęcia rewelacyjne. Miejmy nadzieje, ze córeczka bedzie pamiętała tę wyprawę jak dorośnie :)
aviel 2 maja 2013 14:12 Odpowiedz
witam, gdzies niedawno czytalam, ze z podrozujac z dziecmi wlasciwie jest bezpieczniej, ludzie patrza bardziej przyjaznie. My jedziemy z 13-latkiem, ktory byl z nami w Azji w zeszlym roku (sami pojechalismy na rekonesans rok wczesniej, sprawdzic czy jest bezpiecznie :)) tez sie troche dygam ale bedziemy wylacznie w miejscach baaardzo turystycznych. Ale poniekad rozumiem sytuacje moja 18 letnia corka wycofala sie z podrozy do Peru (jedziemy za 3 tyg.) i do Azji tez nie chciala jechac a to wszystko tylko po zaczepkach Egipcjan w Egipcie ma taka awersje.
vamamama 2 maja 2013 15:13 Odpowiedz
panrobo, w Peru jest w miarę bezpiecznie, poza kradzieżami, dlatego nie wzięłam swojego profesjonalnego aparatu; nam się nic nie przytrafiło ale weź pod uwagę że ze względu na dziecko nie szlajałam się wieczorem po knajpach czy ulicach; czytałam też o taksówkarzach którzy cie okradają dlatego moze lepiej jest wziąc autobus. Nie mówię po hiszpańsku ( teraz już trochę rozumiem ; ). Peru wydało mi się najmniej przyjaznym z 3 państw które odwiedziłam - oni zyją z turystów i cały czas próbują na tobie zarobić. Ale poznałam też gościnnych couchsurferów i nie mogę ocenić obiektywnie po tak krótkim czasie tam spędzonym. Jesli masz bilet to się nie wahaj! Po prostu nie bierz duzo wartościowych rzeczy.aviel, myślę że przestępca nie będzie bardziej przyjazny ze względu na fakt ze masz dziecko; Mała znosiła podróz dobrze, przesypiała noce w środkach transportu w przeciwieństwie do mnie i bardzo łatwo nawiązywała znajomości, oczywiście zdarzały jej się fochy i płacze tak jak to jest w tym wieku ( czasem codziennie ;)
dziewon 14 maja 2013 08:42 Odpowiedz
bardzo fajne zdjęcie i szacunek za podróż. Pokazałaś,że dziecko w żadnym stopniu nie ogranicza
invisssible 14 maja 2013 18:10 Odpowiedz
Zdjęcia prześliczne ! Córeczka jeszcze bardziej ! Myślę że przygoda do zapamiętania do końca życia!Pozdrawiam i jednocześnie zazdroszczę! :)
vamamama 14 maja 2013 18:35 Odpowiedz
No nie zgodze się ze w zadnym stopniu nie ogranicza, bo jednak trzeba isc na pewne kompromisy:)